Termin „obcowanie płciowe” opisujący czynność sprawczą przestępstwa kazirodztwa został użyty po raz pierwszy w art. 175 p.k.k., zastępując używany przez art. 206 d.k.k. termin „spółkowanie”.
Nie można mieć wątpliwości, iż termin „spółkowanie” oznacza jedynie heteroseksualny stosunek waginalny i następuje w chwili wprowadzenia organu płciowego mężczyzny do organów płciowych kobiety.217 Jego użycie na gruncie Kodeksu karnego z roku 1932 z uwagi na powód penalizacji kazirodztwa, jakim były względy eugeniczne, było jak najbardziej uprawnione. W roku 1969, z uwagi na zmianę rato legis przestępstwa kazirodztwa, tak wąski termin nie mógł znaleźć zastosowania. Nie dziwi zatem fakt, iż w momencie wprowadzenia nowego pojęcia w postaci „obcowania płciowego” większa część doktryny wypowiedziała się za jego szerokim rozumieniem.
W kwestii zakresu jego treści na gruncie Kodeksu karnego z roku 1969 wielokrotnie wypowiadał się M. Filar. Co prawda w roku 1973 M. Filar uznawał, iż z uwagi na kontekst, w jakim termin ten występuje w treści art. 175 p.k.k., można przez niego rozumieć jedynie prawidłowy stosunek pomiędzy osobami odmiennej płci, czyli kopulację. Zdaniem autora przemawiało za tym wyraźne rozróżnienie płci stron zawierające się w słowach „z bratem lub siostrą”.218
Podobnie podawał W. Radecki, uznając pojęcia „spółkowania” i „obcowania płciowego” za jednoznaczne.219
Jednakże w późniejszych publikacjach, i to zarówno tych pod rządami Kodeksu karnego z roku 1969, jak i obecnego, M. Filar zmienił zdanie, jednoznacznie stając na stanowisku, iż treść pojęcia „obcowanie płciowe” jest szersza niż zakres treściowy pojęcia „spółkowanie”. Uznawał on, iż w zakres terminu „obcowanie płciowe” wchodzą akty „spółkowania” oraz ewentualnie jego surogaty, traktowane przez sprawcę jako ekwiwalentne i równoważne „spółkowaniu”.
Jak dalej podaje, surogatami są jedynie takie czynności, które polegają na bezpośrednim kontakcie płciowym ciała sprawcy z płciowymi częściami ciała ofiary, lub też innymi częściami jej ciała, które traktowane są przez sprawcę subiektywnie jako organy, na których wyładowuje on swe libido.220 Zdaniem M. Filara, chodzi o takie kontakty seksualne, które zarówno obiektywnie, jak i subiektywnie z punktu widzenia sprawcy zbliżone są do poziomu zażyłości i intymności towarzyszących zwykle spółkowaniu.221
Należy stwierdzić, iż teoria M. Filara na temat „obcowania płciowego”, obejmującego swą treścią zarówno „spółkowanie”, jak i tzw. „surogaty spółkowania”, ma szerszy zakres od przytoczonej przez niego dla porównania wykładni V. Manziniego, dotyczącej terminu „obcowanie płciowe”. Według teorii V. Manziniego, w grę wchodzą takie sytuacje, gdy organy płciowe jednego z uczestników stosunku, nie istotne, czy aktywnego, czy pasywnego, zostaną wprowadzone do ciała drugiej osoby drogą normalną lub nienormalną.222 Nie sposób nie zauważyć, iż wykładnia M. Filara obejmuje takie zachowania seksualne jak coitus femoralis, natomiast według wykładni V. Manziniego, zachowań seksualnych tego typu nie można już uznać za „obcowanie płciowe”.
Zdaniem K. Buchały na gruncie art. 175 p.k.k., poprzez znamię „obcowanie płciowe” należało rozumieć nie tylko normalny, ale również perwersyjny stosunek cielesny.223
W. Gutekunst również stwierdza, że „obcowanie płciowe” obejmuje swym zakresem poza „spółkowaniem”, inne zachowania uznane przez seksuologię za równoznaczne ze stosunkiem płciowym.224
Podobnie, z tym że już na gruncie obecnie obowiązującego Kodeksu karnego, stwierdza O. Górniok, podając iż znamię „obcowanie płciowe” zawiera w swej treści nie tylko normalny i udany w pełni stosunek płciowy, ale także stosunek perwersyjny oraz stosunek odbyty z dzieckiem o niewykształconych jeszcze narządach płciowych.225
Również A. Marek podaje, iż „obcowanie płciowe” ma szerszy zakres pojęciowy od „spółkowania”, gdyż obejmuje także stosunki o charakterze homoseksualnym, oraz stosunki określone przez autora jako nienaturalne. W zakresie takich stosunków mieszczą się, zdaniem A. Marka, między innymi stosunek analny i oralny.226
Podobnie na kwestię zakresu znaczeniowego „obcowania płciowego” zapatruje się J. Wojciechowska. Wskazuje ona mianowicie, iż „obcowanie płciowe” jest pojęciem szerszym niż „spółkowanie” rozumiane jako stosunek heteroseksualny i obejmuje także, jego surogaty przyjmujące postać np.: stosunku analnego czy oralnego, jak również stosunki natury homoseksualnej.227
Także M. Rodzynkiewicz jest zwolennikiem szerokiego pojmowania znamienia „obcowania płciowego”, upatrując w jego treści, wzorem M. Filara, zarówno aktów samego „spółkowania” jak i jego surogatów, oraz stosunków natury homoseksualnej.228
M. Mozgawa podaje za J. Warylewskim, iż przez termin „obcowanie płciowe” należy rozumieć nie tylko akty „spółkowania”, ale również jego surogaty. Przy czym wyjaśnia, że pod terminem surogaty kryją się stosunki analogiczne do „spółkowania”, które prowadzą lub mogą prowadzić do zaspokojenia popędu płciowego. W szczególności będą to stosunki oralne i analne. M. Mozgawa również, w zgodzie z J. Warylewskim wskazuje, że także stosunki natury homoseksualnej mieszczą się w pojęciu „obcowania płciowego”. Jako condictio sine qua non dla bytu „obcowania płciowego”, zdaniem autora, konieczne jest zaangażowanie w nie organów płciowych przynajmniej jednej osoby bez znaczenia sprawcy, czy pokrzywdzonego.229 Należy nadmienić, iż autor podaje definicję „obcowania płciowego” na gruncie wszystkich przepisów znamienia tego używających, oczywistym jest, że w przypadku przepisu art. 201 z uwagi na brak pokrzywdzonego,230 można mówić jedynie o organach płciowych któregoś ze sprawców czynu.
M. Mozgawa podkreśla także, że w przypadku przestępstwa kazirodztwa w grę wchodzi jedynie „obcowanie płciowe”, nie zaś „inne czynności seksualne”. Słusznie jednocześnie wskazuje, w ten sam sposób zresztą podaje J. Warylewski,231 że podjęcie „innych czynności seksualnych” może być uznane za usiłowanie popełnienia przestępstwa kazirodztwa tylko w sytuacji, gdy sprawca ma zamiar „obcowania płciowego”, a „inne czynności seksualne” traktuje jako wstęp do właściwego stosunku.232
Podobnie wskazuje M. Rodzynkiewicz, uznając iż podejmowanie „innych czynności seksualnych” pomiędzy osobami wymienionymi w przepisie art. 201 kodeksu karnego z roku 1997 pozostaje poza zakresem kryminalizacji.233
Również J. Wojciechowska podaje, iż „inna czynność seksualna” na gruncie art. 201 k.k. pozostaje poza zakresem karalności.234
Należy zgodzić się z tezą, J. Warylewskiego, iż odosobnione poglądy R. Górala, dopatrującego się w „obcowaniu płciowym” wyrażenia tożsamego treściowo z „spółkowaniem”235, są nie tylko błędne, ale i niedopuszczalne.236
O wykładni terminu „obcowanie płciowe” przesądza wyrok Sądu Najwyższego - Izba Wojskowa z dnia 30 lipca 1986 r. Dotyczy on co prawda stanu prawnego w momencie obowiązywania Kodeksu karnego z roku 1969, niemniej jednak z uwagi na fakt, iż art. 201 k.k. jest w zasadzie, poza drobnymi zmianami redakcyjnymi, recepcją art. 175 p.k.k., judykat ten moim zdaniem nie stracił swojej aktualności.
Zdaniem Sadu Najwyższego: „Użyte w art. 175 kk pojęcie „obcowanie płciowe” jest z pewnością pojęciem węższym od „czynu nierządnego”, ale też nie oznacza jedynie takiego stosunku płciowego, którego nieodzownym elementem jest immissio penis. Na podstawie art. 175 kk podlega przecież ukaraniu również stosunek perwersyjny, a także stosunek z osobą kilkuletnią o niewykształconych narządach płciowych itp. Z tego względu sprowadzenie pojęcia „obcowanie płciowe” tylko do normalnego i udanego w pełni stosunku płciowego byłoby niczym nieuzasadnione.”237
Sąd Najwyższy w sposób oczywisty przychylił się tym samym do szerokiego traktowania pojęcia „obcowania płciowego”. Zakreślając jego obszar znaczeniowy w sposób węższy od terminu czynu nierządnego, definiowanego przez Sąd Najwyższy na gruncie Kodeksu karnego z roku 1969, jako zarówno normalny akt „spółkowania”, jak i inne czyny mające na celu zaspokojenie popędu płciowego w zetknięciu z ciałem innej osoby238, wskazał jednocześnie, że jest on szerszy od pojęcia „spółkowania”, które to moim zdaniem miał Sąd na myśli mówiąc o normalnym i w pełni udanym stosunku.
Również nieco światła na interpretację terminu „obcowanie płciowe” rzuca wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach, zapadły już pod rządami obecnego Kodeksu karnego. Dotyczy on co prawda bezpośrednio przepisu art. 197 § 1 k.k. niemniej jednak, nie może budzić wątpliwości tożsamość terminu „obcowanie płciowe” użytego, czy to przy redakcji przepisu art. 197 § 2 czy też w treści przepisu art. 201 k.k.239 A zatem wzięcie go pod uwagę przy rozważaniach nad zakresem znaczeniowym terminu „obcowanie płciowe” stanowiącego znamię przestępstwa kazirodztwa jest jak najbardziej uprawnione.
Sąd Apelacyjny stwierdza, że „Stosunek płciowy oralny jest obcowaniem płciowym, o jakim mowa w przepisie art. 197 § 1 kk, a nie stanowi on jedynie innej czynności seksualnej opisanej w § 2 tegoż artykułu”.240
Zatem w sposób bezsprzeczny przychyla się do szerokiej interpretacji terminu „obcowanie płciowe”, wedle której treść tegoż znamienia zawiera w sobie nie tylko waginalny stosunek heteroseksualny, ale także inne rodzaje stosunków seksualnych w szczególności coitus in ore, coitus in anum czy coitus femoralis i to zarówno o charakterze homo jak i heteroseksualnym.
Należy stwierdzić, iż obecnie praktycznie wszyscy przedstawiciele doktryny, za wyjątkiem R. Górala, zgadzają się co do pojmowania terminu „obcowanie płciowe” w sposób szerszy niż terminu „spółkowanie”.
Copyright © 2008-2010 EPrace oraz autorzy prac.