Kazirodztwo jest przestępstwem indywidualnym, jego sprawcami mogą być jedynie osoby dopuszczające się obcowania płciowego z osobami, z którymi pozostają w określonym przepisem stosunku.179
Na gruncie Kodeksu karnego z roku 1969 sprawcami lub uczestnikami koniecznymi występku kazirodztwa mogły być jedynie osoby będące:
krewnymi w linii prostej,
bratem lub siostrą,
osobami pozostającymi w stosunku przysposobienia.
W Kodeksie karnym z roku 1997, po niewielkich zmianach natury redakcyjnej katalog tych osób przedstawia się w sposób następujący:
wstępny i zstępny,
brat lub siostra,
przysposobiony i przysposabiający.180
Oczywiście odpowiedzialności karnej za przestępstwo z art. 201 k.k., mogą podlegać jedynie osoby zdolne do ponoszenia odpowiedzialności na zasadach ogólnych. Nie będą to zatem te z osób wymienionych w art. 201 k.k., które nie osiągnęły wieku odpowiedzialności karnej wynoszącego zgodnie z przepisem art. 10 § 1 k.k. 17 lat.181
Podobnie twierdzi J. Warylewski, a ponadto dodaje, iż nawet, gdy sprawca, który ukończył w chwili popełnienia czynu 15 lat dopuścił się kazirodztwa i jednocześnie jego czyn wypełnia znamiona kwalifikowanego przestępstwa zgwałcenia opisanego w art. 197 § 3 k.k., to nie można go skazać za popełnienie przestępstwa z art. 197 § 3 k.k. w zbiegu z art. 201 k.k. w związku z art. 11 § 2 k.k. Zdaniem J. Warylewskiego, czyn karalny nie może być bowiem razem z przestępstwem wymienionym w art. 10 § 2 k.k. podstawą kumulatywnego zbiegu przepisów ustawy.182
M. Rodzynkiewicz wskazuje na specyfikę przestępstwa kazirodztwa, a mianowicie na fakt, że sprawcami są wszyscy uczestnicy dobrowolnego kazirodczego aktu seksualnego. Jest to szczególnie widoczne, gdy konsensualne, kazirodcze obcowanie płciowe ma miejsce między osobami pełnoletnimi. Natomiast, jeżeli jednym z uczestników jest osoba, która nie ukończyła 15 roku życia, to nawet, jeśli obcowanie płciowe było przez nią inicjowane, jest ona wyłącznie ofiarą. Nie wyklucza to jednak uznania jej za zdemoralizowaną w takim stopniu, że wszczęcie względem niej postępowania w trybie przepisów Ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich, będzie uzasadnione.183
W sposób wyraźny o możliwości wyciągnięcia konsekwencji prawnych w stosunku do nieletniego, który ukończył lat 13, pisze J. Warylewski argumentując, iż taki nieletni dopuszczający się kazirodztwa popełnia czyn karalny, za który może być orzeczony środek poprawczy w postaci umieszczenia w zakładzie poprawczym.184
Oczywiście należy wykluczyć sytuacje w których nieletni jest ofiarą przestępstwa, nie popełnia on wtedy czynu karalnego. Niemniej jednak w przypadku konsensualnego obcowania płciowego dwojga nieletnich, pozostających wzglądem siebie w stosunku opisanym w art. 201 k.k., czy też w sytuacji konsensualnego obcowania płciowego nieletniego, który ukończył 15 rok życia z osobą pełnoletnią, gdy są oni połączeni węzłem pokrewieństwa w stopniu relewantnym dla bytu przestępstwa kazirodztwa, czy też stosunkiem przysposobienia, mamy do czynienia po stronie nieletniego z czynem karalnym, który jest zachowaniem wypełniającym znamiona przestępstwa opisanego w art. 201 k.k. W związku z tym, gdy sąd uzna, iż przemawiają za tym wysoki stopień demoralizacji nieletniego oraz okoliczności i charakter czynu, zwłaszcza gdy inne środki wychowawcze okazały się nieskuteczne lub nie rokują resocjalizacji, zgodnie z art. 10 u.p.n., istnieje możliwość orzeczenia względem nieletniego środka wychowawczego w postaci umieszczenia go w zakładzie poprawczym.
Natomiast względem nieletniego poniżej lat 15, dopuszczającego się z własnej inicjatywy obcowania płciowego z osobą pełnoletnią, gdy sąd uzna, że wykazuje on przejawy demoralizacji, można zgodnie z art. 2 u.p.n. orzec środki wymienione w art. 6 u.p.n. z wyłączeniem środka poprawczego wskazanego w art. 6 pkt 10 u.p.n., czyli z wyłączeniem umieszczenia w zakładzie poprawczym.
Sprawą oczywistą, nie budzącą żadnych wątpliwości wśród przedstawicieli doktryny polskiego prawa karnego, jest teza, iż nie są sprawcami przestępstwa kazirodztwa, a w związku z tym nie mogą ponosić odpowiedzialności karnej osoby, które zostały zgwałcone lub w inny sposób seksualnie wykorzystane.185 Osoby takie, jak słusznie twierdzi J. Warylewski są ofiarami przestępstw skodyfikowanych w innych przepisach rozdziału XXV Kodeksu karnego z roku 1997, takich jak np.: art. 197 k.k., 198 k.k. lub 199 k.k., nie zaś sprawcami przestępstwa kazirodztwa.186
Stosunek pokrewieństwa i to zarówno w linii prostej jak i bocznej nie nastręcza właściwie żadnych trudności interpretacyjnych. Wśród autorów zajmujących się kwestiami związanymi z przestępstwami seksualnymi panuje zgodna opinia co do odnoszących się do niego zagadnień.
Przez wstępnego należy rozumieć ojca, matkę, babkę, dziadka, natomiast zstępnymi są dzieci, wnuki etc... Między tymi osobami zachodzi stosunek pokrewieństwa z uwagi na posiadanie wspólnych przodków. Zakaz obcowania płciowego między wstępnymi i zstępnymi nie jest ograniczony stopniem pokrewieństwa.187
O ile tożsamość matki, w myśl łacińskiej sentencji: mater semper certa est, pater incertus, w zwyczajnych okolicznościach jest pewna, to ojcostwo może budzić pewne wątpliwości. Z takiego właśnie założenia wychodzi Kodeks rodzinny i opiekuńczy nie regulując expressis verbis kwestii związanych z macierzyństwem. Niemniej jednak w świetle art. 86 k.r.i.o. dopuszczalnym jest wniesienie powództwa zmierzającego zarówno do ustalenia, jak i do zaprzeczenia macierzyństwa.188 Natomiast w zakresie kwestii ojcostwa pomocnymi są niewątpliwie te przepisy Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, które ustanawiają domniemania pochodzenia dziecka oraz zakreślają zasady rządzące ustaleniem ojcostwa i uznaniem dziecka.
W art. 62 k.r.i.o. zawarte są domniemania dotyczące pochodzenia dziecka od męża matki.
Domniemanie podstawowe zawarte w tym przepisie wskazuje, iż ojcem dziecka jest mąż matki. Jednakże jeżeli dziecko urodziło się poza małżeństwem to podstawowe znaczenie dla uznania męża matki za ojca dziecka, ma czas urodzenie dziecka. Zatem jeżeli dziecko urodziło się przed upływem 300 dni od momentu ustania lub unieważnienia małżeństwa nadal obowiązuje domniemanie, że ojcem dziecka jest były mąż matki, chyba, że zawarła ona w tym czasie drugi związek małżeński, wtedy obowiązuje domniemanie, iż ojcem dziecka jest drugi mąż matki. Jeżeli natomiast dziecko urodzi się po upływie 300 dni od ustania lub unieważnienia małżeństwa, wtedy obowiązuje domniemanie, iż były mąż matki nie jest ojcem dziecka.189
Wskazane domniemania prawne mogą być obalone na mocy art. 62 § 3 k.r.i.o. jedynie na skutek powództwa o zaprzeczenie ojcostwa.190
Art. 85 k.r.i.o. dotyczy domniemania pochodzenia dziecka od mężczyzny nie będącego mężem matki.
Zgodnie z brzmieniem wskazanego przepisu domniemywa się, iż ojcem dziecka jest ten, kto obcował z matką nie dawniej niż w trzechsetnym, a nie później niż w sto osiemdziesiątym pierwszym dniu przed urodzeniem się dziecka. Obalenie takiego domniemania może nastąpić poprzez wykazanie niepodobieństwa, by mężczyzna ten był ojcem dziecka (np.: niepłodność wskazanego ojca), albo przez podniesienie zarzutu wielokrotnego spółkowania matki dziecka w okresie koncepcyjnym z innymi mężczyznami (exceptio plurium concumbentium), pod warunkiem jednakże, że wystąpi większe prawdopodobieństwo pochodzenia dziecka od mężczyzny innego niż wskazany przez matkę.191
Kolejnym przepisem wyjaśniającym kwestie pochodzenia dziecka od konkretnego ojca jest art. 84 k.r.i.o., który dotyczy sądowego ustalenia ojcostwa.
Zgodnie z wskazanym przepisem, sądowego ustalenia ojcostwa może żądać dziecko, jego matka oraz domniemany ojciec dziecka. W przypadku jednakże, gdy dziecko nie żyje bądź osiągnęło pełnoletniość, legitymacja czynna w zakresie tego powództwa nie przysługuje ani matce, ani domniemanemu ojcu.
Legitymacje bierną ma natomiast:
domniemany ojciec dziecka,
kurator ustanowiony przez sąd opiekuńczy ( gdy domniemany ojciec nie żyje),
matka i dziecko,
tylko dziecko, gdy matka nie żyje.192
W kwestii ojcostwa istotne znaczenie ma także art. 72 k.r.i.o., regulujący podstawowe kwestie dotyczące uznania dziecka.
Przepis ten zakłada możliwość uznania dziecka przez mężczyznę, w stosunku do którego nie działa ogólne domniemanie prawne zawarte w art. 62 k.r.i.o., ustalające pochodzenie dziecka ze związku małżeńskiego, a także przez mężczyznę, którego ojcostwo nie zostało ustalone sądownie. Wskazany przepis dotyczy także uznania dziecka przez mężczyznę, którego ojcostwo zostało zaprzeczone na skutek powództwa, albo mężczyznę, który „stał się” ojcem dziecka przez zawarcie związku małżeńskiego z jego matką (legitimatio per subsequens matrimonium).193
Natomiast przepisy od art. 80 do art. 83 k.r.i.o. regulują kwestię unieważnienia uznania dziecka.
Jak słusznie zauważa J. Warylewski, obalenie domniemań, jak również unieważnienie uznania dziecka, może prowadzić do dekompozycji ustawowych znamion występku kazirodztwa, gdy sąd wydając orzeczenie stwierdzi, iż sprawca nie jest biologicznym ojcem dziecka, z którym obcował płciowo.194
Odmiennie natomiast na gruncie Kodeksu karnego z roku 1969 twierdził M. Filar, który podkreślał, iż ze względu na określenie przedmiotu ochrony, odpowiedzialności za kazirodztwo nie uchyla fakt późniejszego, mającego miejsce po czynie, sądowego obalenia domniemania, iż sprawca jest ojcem ofiary, czy też zmiany prawomocnego wyroku w kwestii ustalenia jego ojcostwa.195
Co więcej M. Filar twierdził, iż nie można skazać za kazirodztwo osoby, która obcowała płciowo z osobami, co do których dopiero po czynie ustalono ojcostwo sprawcy lub zostały przez sprawcę uznane.196 Należy stwierdzić, iż w publikacjach wydanych po roku 1997 i odnoszących się do aktualnego stanu prawnego w kwestii przestępstwa kazirodztwa, M. Filar nie wycofuje się z tych poglądów, stąd wniosek, że również na gruncie obecnie obowiązującego Kodeksu karnego podtrzymuje wskazane twierdzenia.
Z opisanym rozumowaniem M. Filara nie godzi się J. Warylewski, słusznie wskazując, że w przypadku pierwszej tezy sprawca mógłby ponieść odpowiedzialność co najwyżej za usiłowanie nieudolne. Natomiast, co do drugiej z opisanych tez M. Filara, J. Warylewski stwierdza, iż sprawca nie odpowiada tylko w sytuacji, kiedy nie ma świadomości z kim obcuje płciowo, ustalenia poczynione przez sąd skutkujące wydaniem orzeczenia w przedmiocie ustalenia ojcostwa niczego nie zmieniają w stanie faktycznym, od którego zależy wypełnienie znamion określonych w art. 201 k.k.197
Co do krewnych w linii bocznej, przedstawiciele doktryny jednogłośnie stwierdzają, iż zakaz obejmuje wyłącznie brata lub siostrę. Przy czym bez znaczenia pozostaje to, czy dzieci pochodzą ze związku małżeńskiego, czy też narodziły się poza nim. Zakaz swoim zakresem obejmuje także rodzeństwo przyrodnie, mające wspólnego tylko jednego z rodziców.198
Nieco więcej kontrowersji budzi stosunek przysposobienia, z uwagi na kwestie dotyczące stosunków seksualnych między przysposobionym rodzeństwem, nie mającym wspólnego nawet jednego z rodziców naturalnych, oraz kwestii dotyczącej stosunków między osobami powiązanymi poprzez tzw. faktyczne przysposobienie, czyli sytuację, w której osoba pełnoletnia podjęła się sprawowania faktycznej opieki nad osobą niepełnoletnią i uznała ją za swoje dziecko, nie mając w tym względzie podstaw prawnych.
Doktryna jednogłośnie wskazuje, iż terminy przysposobiony i przysposabiający należy rozumieć zgodnie z treścią przepisów Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, te instytucje regulujących, a zatem z art. 114 i 1141 k.r.i.o. Prawny stosunek przysposobienia został określony przez art. 121 k.r.i.o., który zrównuje stosunek powstały między przysposobionym a przysposabiającym z sytuacją, jaka występuje pomiędzy rodzicami a dziećmi. Przysposobiony, z chwilą przysposobienia, nabywa prawa i obowiązki wynikające z pokrewieństwa w stosunku do krewnych przysposabiającego, a jednocześnie ustają prawa i obowiązki przysposobionego wynikające z pokrewieństwa względem jego krewnych, jak również prawa i obowiązki tych krewnych względem niego. Ponadto skutki przysposobienia rozciągają się na zstępnych przysposobionego.199
Zdecydowana większość autorów zajmujących się zagadnieniami związanymi z przestępstwami seksualnymi uważa, iż zakaz kazirodztwa między rodzeństwem obejmuje jedynie stosunki między rodzeństwem naturalnym. M. Filar widzi jednak możliwość objęcia tymże zakazem również stosunków między rodzeństwem przysposobionym.200
Podobne wnioski można wysnuć również z rozumowania J. Leszczyńskiego, dla którego logicznym uzasadnieniem objęcia zakazem kazirodztwa osób przysposobionych był fakt, iż w momencie, gdy są włączone w obręb rodziny powinny podlegać panującym w niej zasadom,201 co moim zdaniem, implikuje zakaz współżycia między rodzeństwem, nie posiadającym nawet jednego wspólnego, naturalnego rodzica.
Pogląd taki należy uznać za błędny, i jak słusznie zauważa J. Warylewski, bez znaczenia pozostaje fakt, czy doszło do przysposobienia pełnego (adoptio plena), czy też niepełnego (adoptio minus plena). Zgodnie bowiem z przepisem art. 121 § 1 k.r.i.o. stosunek taki, jak pokrewieństwa powstaje jedynie między przysposabiającym a przysposobionym. Względem krewnych przysposabiającego, w myśl art. 121 § 2 k.r.i.o., przysposobiony nabywa jedynie prawa i obowiązki wynikające z pokrewieństwa, nie tworzy to jednakże stosunku pokrewieństwa miedzy tymi osobami. Zatem zakaz kazirodztwa nie będzie dotyczył ani obcowania między przysposobionym a rodzonym dzieckiem przysposabiającego, ani między dwojgiem przysposobionych przez tego samego przysposabiającego.202
Z interpretacji przepisów Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego wynika, także dopuszczalność obcowania płciowego między małżonkiem przysposabiającego a przysposobionym pod warunkiem, że nie doszło do przysposobienia wspólnego lub między konkubentem przysposabiającego a przysposobionym. 203
Zakaz kazirodztwa nie dotyczy także stosunków między jednym małżonkiem lub konkubentem a naturalnymi dziećmi drugiego.204
Niewątpliwie za odosobniony należy uznać pogląd wyrażony na gruncie kodeksu karnego z roku 1969 przez W. Gutekunsta, który uznawał za możliwe rozszerzenie odpowiedzialności karnej za obcowanie płciowe osób między, którymi ma miejsce faktyczny stosunek przysposobienia.205 Zarówno M. Filar, jak i M. Rodzynkiewicz oraz J. Warylewski w sposób krytyczny wypowiadają się o przytoczonej koncepcji.
J. Warylewski wskazuje, iż przepisy zawarte w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym w art. 114 - 127, w sposób wyczerpujący wskazują podmioty stosunku przysposobienia, których dotyczy zakaz obcowania płciowego. Rozszerzenie poprzez proponowaną przez W. Gutekunsta interpretację wyraźnie prowadziłoby do przełamania fundamentalnej dla prawa karnego zasady nullum crimen sine lege, co moim zdaniem należy uznać za niedopuszczalne.206
M. Filar analizując poglądy W. Gutekunsta wskazał natomiast, iż teza ta jest przejawem wykładni preater legem, o ile nie wręcz analogii.207
M. Rodzynkiewicz uznaje pogląd rozszerzający zakaz na osoby związane tzw. faktycznym przysposobieniem za nietrafny. Argumentuje przy tym w sposób zbliżony do J. Warylewskiego podając, iż z uwagi na to, że termin przysposobienie jest określeniem języka prawnego, które zostało zdefiniowane w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym, proponowane przez W. Gutekunsta rozszerzenie stanowiłoby niedozwoloną w prawie karnym analogię na niekorzyść.208
Natomiast w kwestii relacji łączących biologicznych rodziców oraz krewnych z dzieckiem po tym, jak zostało ono przysposobione, należy zauważyć, iż zgodnie z art. 123 § 1 k.r.i.o. z chwilą powstania stosunku przysposobienia ustaje dotychczasowa władza rodzicielska lub opieka nad przysposobionym, natomiast na mocy art. 121 § 3 k.r.i.o. ustają prawa i obowiązki przysposobionego względem jego krewnych, a także obowiązki krewnych wobec przysposobionego. Jednakże ustanie na skutek powstania stosunku przysposobienia dotychczasowej władzy rodzicielskiej oraz praw i obowiązków pomiędzy przysposobionym a jego krewnymi nie likwiduje węzła pokrewieństwa, a zatem nie znosi zakazu obcowania płciowego pomiędzy przysposobionym a jego krewnymi w linii prostej oraz naturalnym rodzeństwem.209
Copyright © 2008-2010 EPrace oraz autorzy prac.